niedziela, 3 stycznia 2016

5 best - czyli 5 najlepszych miejsc w sieci


Gdzie uciec, gdy przytłacza rzeczywistość? Podpowiadam, wystarczy zajrzeć.


Gorąca, mocna kawa, laptop na kolanach, notes obok - wszystko co potrzebne, aby ten post powstał. Dzień jak co dzień, zwykły weekend, przychodzi moment nicnierobienia i nudy (jeśli ktokolwiek takowy stan odczuwa, zazdroszczę). Ciągle coś do zrobienia, ciągle ktoś coś i komuś coś, a do tego jeszcze kogoś i czegoś nie ma, bo komuś coś trzeba było dać. Znajome? 
Ale teraz, gdy można odpocząć po całym świątecznym zabieganiu i noworocznej ekscytacji, przedstawiam miejsca, które wciągają (dosłownie, to pożeracze czasu) i dostarczają rozrywki. Gotowi? Zaczynamy.

1. 10 sekund radości

Nikogo to nie zdziwi, nie będzie to nic oryginalnego, ale Snapchat to coś, czemu wciąż ulegam. To już chyba rok, jak nie dłużej, kiedy biały duszek na żółtym tle przypomina o sprawdzeniu My Story. 10 sekund zdjęcia, filmiku, coś, czego nie zobaczę więcej niż 2 razy lub też przez 24 godziny.
" Snapchat. Chwile ulotne." 





2. Życie w kwadratach

Idąc śladem Snapchata, dołączyć do niego można automatycznie Instagram, czyli kwadrat, filtr i hashtag. #polishgirl #selfie #wszystko, do wyboru do koloru. Nie neguję, sama używam hashtagów, ale kiedy widzę zdjęcie z płotkami dłuższymi od wymiarów zdjęcia... 3 razy nie, dziękujemy.







3. Twórz, pisz, czytaj

Widzisz tę stronę pierwszy raz? Spokojnie, jesteś tylko kolejną osobą, która czyta coś w znikomych ilościach, a może nawet i wcale albo po prostu lubisz usiąść z prawdziwą, papierową książką w ręku. Też tak wolę. Mimo tego, Wattpad, to coś co pokochałam dwa lata temu. Zajrzyj, polubisz to.






4. Najgłupsze i najlepsze

Kiedyś sądziłam, że Youtube to źródło samych infantylnych filmów, które nigdy mnie specjalnie nie rozśmieszały, a którymi zaciekawione było grono moich znajomych. Przyszedł jednak czas, gdy odkryłam część tejże strony pasującą do mnie - dział beauty. Mogę oglądać filmy bez końca, a mimo, iż na pierwszy rzut oka są identyczne, w każdym znajdzie się coś innego. Też polecam, czemu nie.






 5. Inspiracje, inspiracje everywhere

Szukasz miejsca, zdjęcia, które może pchnąć Cię do przodu i jakoś zainspirować? Trafiłeś pod dobry adres, tutaj tego wszędzie pełno. Obraz, cytat, do wyboru do koloru. Przewijając stronę główną znajdziesz wszystko, czego szukasz, w jakże ciekawej i przypominającej trochę styl vintage formie. Tumblr, co tylko chcesz.




Tym akcentem zamykamy ranking i kończymy post. Życie jest nieprzewidywalne, jednego mogę być jednak zawsze pewna - mój telefon codziennie przepełniony zostanie powiadomieniami z każdej aplikacji wymienionej wyżej, bez wyjątku.
XXI wiek, a Ty w jakie miejsca dajesz się porywać w sieci?


3 komentarze:

  1. świetne miejsca ; ) i masz racje to duże pożeracze czasu, pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też uwielbiam Snapa, IG i YT. Najgorsze jest to, że jeszcze rok temu Snpachat w ogóle do mnie nie przemawiał, a teraz sama co chwilę z niego korzystam :P

    Zapraszam na bloga - KLIK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja od snapa jestem już totalnie uzależniona, wciąż odświeżam, bo może znajdę coś nowego! Chyba jedna z najbardziej przyciągających aplikacji

      Usuń